Pierwsze 48 godzin. Julian
Któż z nas nie cieszy się na widok potomka? Towarzyszą nam wtedy rozmaite uczucia, radość, wzruszenie, płacz. Nieustannie utrzymują się przez wiele godzin w tym samym stopniu. Mamy ochotę przytulać, całować i wiecznie wpatrywać się w ślicznie pomarszczone, niekiedy żółte, śpiące dziecko. Pierwsze 48 godzin jest sesją dokumentującą te uczucia. Jest to obserwacja, nie ma tutaj miejsca na pozowanie, wtrącanie się.
Julian urodził się 19 sierpnia 2017 roku o 10:38 w Szpitalu Świętej Rodziny w Warszawie. Pierwsze słowa położnej brzmiały: „o jejku, jakie on ma wielkie stopy”, no ciekawe po kim, skoro tata ma numer buta między 46 a 48. Tak, to mój syn, a te uczucia, które opisałem w pierwszym akapicie, przeżyłem na własnej skórze. Cały czas miałem ochotę się w niego wpatrywać, słuchać jak oddycha, pierwszego płaczu, wąchać, całować, tych emocji nie da się opisać i powtórzyć. Dlatego róbmy zdjęcia w tych pierwszych chwilach, zapisujmy je, wracajmy do nich.
Skomentuj
[…] pierwsze święta z naszym synkiem Julkiem, którego mogliście już poznać na zdjęciach z jego pierwszych 48 godzin. To jest dopiero radość ? Julek mógł pierwszy raz uczestniczyć w tej niesamowitej […]